Jama Michalika, znana również jako Jama Michalikowa, to historyczna kawiarnia i restauracja, która dawniej nosiła nazwę Cukiernia Lwowska, a później zyskała miano Cukierni Zielonego Balonika. Jej niezwykła lokalizacja znajduje się w Krakowie, przy ul. Floriańskiej 45, w kamienicy Bełzińskiej, w obrębie Starego Miasta.
Na początku XX wieku w tym lokalu zrodził się słynny kabaret literacki Zielony Balonik, który stał się ważnym miejscem spotkań artystów i literatów. Przez długi okres, od lat 1960 do 1991, Jama Michalika funkcjonowała jako kabaret literacko-artystyczny, przyciągając szerokie grono gości, zarówno mieszkańców Krakowa, jak i turystów.
Cukiernia Lwowska
W 1895 roku na scenie krakowskiej gastronomii pojawił się cukiernik Jan Apolinary Michalik, który przybył do miasta ze Lwowa. Utworzył on „Cukiernię Lwowską” w kamienicy przy ul. Floriańskiej 45, będącej własnością Anieli Witoszyńskiej. Michalik nie tylko oferował słodkości, lecz także reklamował swój lokal jako „fabrykę cukrów warszawskich, herbatników i pierników”. W okolicach roku 1900 cukiernia przekształciła się w „fabrykę cukierniczą”, gdzie produkowano wyroby cukiernicze najwyższej jakości, czekoladę oraz kakao w proszku.
W czasach swojej świetności, zakład Michalika zatrudniał 43 pracowników i prowadził sprzedaż zarówno detaliczną, jak i hurtową. Cukiernia była miejscem nowoczesnym, które zapewniało komfort swoim klientom. W jednym z reklamowych wpisów opublikowanych w czasopiśmie „Liberum Veto” można było przeczytać, że kobiety były mile widziane w tym lokalu, a obok cukierni znajdował się gabinet dla pań oraz sala z czytelnią, w której można było znaleźć szeroki wybór prasy.
Adam Chmiel, znany krakowski historyk kultury, w 1917 roku zaznaczał, że cukiernia szybko stała się popularnym miejscem spotkań dla artystów, literatów i dziennikarzy, którzy tworzyli tzw. krakowską cyganerię. Cukiernia zyskała reputację „Jamy Michalika” i przyciągała wiele znakomitych postaci ze świata sztuki i literatury.
„…cukiernia od początków swego istnienia była uprzywilejowanym miejscem zbornym literatów, artystów dramatycznych i malarzy. Widywano tam [Teodora] Axentowicza, [Józefa] Mehoffera, Jana Stanisławskiego, [Leona] Wyczółkowskiego, Wyspiańskiego. Z młodszych podówczas: Alfonsa Karpińskiego, braci Stanisława i Józefa Kamockich, Witolda Wojtkiewicza, Stanisława Kuczborskiego, Eugeniusza Dąbrowę-Dąbrowskiego, Tadeusza Rychtera, Stefana Filipkiewicza, Karola Frycza, Henryka Szczyglińskiego, Wojciecha Weissa, Kaspra Żelechowskiego. Z dziennikarzy i literatów bywali tam: Rudolf Starzewski redaktor „Czasu”, Konrad Rakowski, Witold Noskowski, Stanisław Sierosławski, współredaktorzy tegoż pisma: Jan August Kisielewski, Adolf Nowaczyński, Leon Schiller, doktor Tadeusz Żeleński (Boy), Edward Żuk-Skarszewski, dalej Władysław Prokesch, [Edward] Leszczyński, tudzież ówcześni artyści i artyści teatru miejskiego: [Kazimierz] Kamiński, A, Milewski, [Marian] Jednowski, [Józef] Węgrzyn, Kosiński, [Stanisława] Wysocka i wielu, wielu innych.
Lokal, z racji braku okien, nazywano popularnie „Jamą Michalika”, co nadawało mu dodatkowego uroku i tajemniczości. Było to miejsce, gdzie kultura i sztuka tętniły życiem, a wspaniałe wypieki Michalika dodawały atmosferze niezwykłego smaku.
Zielony Balonik
W dniu 7 czerwca 1904 roku miał miejsce uroczysty debiut kabaretu literackiego „Zielony Balonik”. To wydarzenie miało miejsce w lokalu mieszczącym się w Jamie Michalika, a celebracja przyciągnęła wielu entuzjastów sztuki.
„W sobotę, dnia 7 bm. odbędzie się hałaśliwe otwarcie pierwszego krakowskiego kabaretu artystów, w szlachetnym winie ochrzczonego imieniem „Zielony Balonik” (w Jamie Michalika, Cukiernia Lwowska przy ulicy Floryańskiej 45). Początek po godzinie 10 i ½. Wstąp bezpłatny za zaproszeniami. Zaproszeni goście będą weseli i krzykliwi, namiętnie oklaskujący wszystko i wszystkich. Tualeta bezwzględnie obowiązująca: na tasiemce do guzika uwiązany CAPTIF, nad głową w wysokości 35 cm bujający „zielony balonik”. Wszystkie inne części garderoby zbyteczne. Nieposiadanie tego lekkomyślnego emblematu „członka gapia” w kabarecie, może narazić najgodniejszą cześci osobę zaproszoną na nonszalancję i ceremonialne wylanie za wrota jamy „Zielonego Balonika”. Komitet nie przyjmuje obowiązku płacenia rachunków za wysuszone napoje. Poetom nie daje się zaliczek. W czasie „numerów” należy wrzeszczeć, a na wezwanie poskramiacza-dyrektora klaskać z pasją godną „Zielonego Balonika”. Improwizatorzy zechcą przed lub w czasie wieczoru objawić życzenie Kierownikowi (J. A. Kisielewski), iż ich ogarnął szał twórczy i humorystyczny, że chcą pokazać ludowi swoją nagą duszę, a natychmiast stanie się zadość ich nieskromnej żądzy. Śmierć szczurom i białoskórnikom! — „Zielony Balonik”
Impreza ta, wystawiana pierwotnie w małej sali, liczącej zaledwie 120 miejsc, szybko zaczęła przyciągać uwagę krakowskich artystów i intelektualistów. Jak podkreślał Tadeusz Boy-Żeleński, kabaret był zjawiskiem zbiorowym, co sprawiło, że jego sukces był wynikiem współpracy wielu utalentowanych osób.
Wnętrze „Zielonego Balonika” było wyjątkowo oryginalne. Jego wystrój, stworzony przez Henryka Szczyglińskiego, łączył prostotę z artystycznym wyrafinowaniem. Malarz ozdobił je żelaznymi latarniami oraz girlandami z jarzębiny, nadając mu niepowtarzalny klimat. Wykonywane podczas występów karykatury powstawały nie tylko na przypadkowych kartkach, ale także bezpośrednio na ścianach lokalu, co dodawało odrobiny szaleństwa i spontaniczności tej artystycznej przestrzeni.
Stanisław Wyspiański, znany artysta, również był zaangażowany w działalność kabaretu, proponując, by pomalować cały lokal za symboliczną opłatę. Michalik jednak zdecydował się na odmowę, obawiając się negatywnych reakcji gości. Postrzegał cukiernię jako fundament przedsięwzięcia, z kabaretem jako dodatek, co wkrótce miało się zmienić z racji rosnącego zainteresowania.
Prowadzenie kabaretu na początku powierzono Janowi Augustowi Kisielewskiemu, a następnie przejęli je kolejni konferansjerzy, tacy jak Stanisław Sierosławski. Przy muzycznych akompaniamentach grał Witold Noskowski na pianinie, co dodawało występom niepowtarzalnego nastroju.
Szopka krakowska
W 1906 roku artyści podjęli decyzję o zorganizowaniu teatrzyku kukiełkowego znanego jako Szopka krakowska. Pojawiła się ona na tle drewnianej, lśniącej szopki zaprojektowanej przez Stanisława Kamockiego i była współtworzona przez takich artystów jak Frycz, Sichulski i Wojtkiewicz. Sprawią, że szopka zdobędzie serca publiczności, poruszając lokalne tematy i historie związane z krakowską społecznością oraz artystami.
Twórcy czerpali inspiracje z codziennego życia miasta, tworząc satyryczne przedstawienia, które najczęściej dotykały znanych postaci, takich jak Stanisław Tarnowski, Lucjan Rydel oraz Ferdynand Hoesick. Szopka, podobnie jak kabaret, unikała zaangażowania w sprawy polityczne, koncentrując się głównie na lokalnych problemach i sprawach związanych z krakowską rzeczywistością.
Rozbudowa lokalu
W 1910 roku nastąpił znaczący rozwój lokalu, który zyskiwał na popularności. W związku z tym Michalik zdecydował się na rozbudowę, w wyniku której powstała nowa, większa sala. Prace zostały przeprowadzone na miejscu zburzonej oficyny i połączono lokal z przekształconą oficyną znajdującą się po wschodniej stronie podwórka. Tam też utworzono niewielką salę, znaną jako „górka”, która została przedłużeniem sali głównej.
Wschodnia część lokalu zyskała także kuchnię. W procesie modernizacji wzięli udział uznani artyści: projekt rozbudowy opracował Franciszek Mączyński, natomiast koncepcję wnętrz stworzył Karol Frycz. Dzięki tym zmianom, wnętrze lokalu nabrało oryginalnego charakteru.
Odwiedzający zwrócili uwagę na unikalne elementy wystroju. Drzwi wykonano z grubej, beczkowatej węgarki, a nadproża miały esowaty kształt. Wzbogacono wnętrze o ciężkie, skórzane kanapy, które były obudowane drewnem. Ściany ozdobione były kolorowymi litografiami, rysunkami oraz malowidłami. W oknach znalazły się także witraże, które dodawały miejscu wyjątkowego uroku.
Tadeusz Dobrowolski opisał aranżację jako „wypadkową secesji, modern style, kościoła i jakby wielkoruskiego teremu”, co doskonale oddaje klimat, jaki panował w tym znanym lokalu.
Zmierzch świetności
W czasie I wojny światowej oraz nadchodzącego kryzysu, Cukiernia została dotkliwie doświadczona. Po przeprowadzeniu niezbędnych modernizacji lokal zamiast kwitnąć, zaczynał powoli tracić na wartości. Szopka, która niegdyś emanowała humorem, przyciągała teraz bardziej poważnych gości. Wśród odwiedzających znalazł się m.in. Józef Piłsudski, Kazimierz Sosnkowski oraz Witold Jodko-Narkiewicz. Życie zarówno w lokalu, jak i w kabarecie, utraciło swoją dotychczasową beztroskę. W końcu Michalik podjął decyzję o sprzedaży. 1 marca 1918 roku przekazał Jamu w ręce swojego długoletniego współpracownika, Romana Madejskiego (płatniczego) oraz Franciszka Trzaski, po czym sam udał się do Poznania, gdzie nabył luksusowy pensjonat.
Niestety, Trzaska szybko wycofał się ze wspólnych interesów. W 1921 roku Roman Madejski zawiązał spółkę z ograniczoną poręką wraz z kilkoma innymi osobami, jednak około 1929 roku postanowił wykupić udziały podupadłego lokalu od swoich wspólników.
Czasami młodzi artyści z Akademii Sztuk Pięknych organizowali w tym miejscu huczne bale kostiumowe, znane pod enigmatyczną nazwą „Inkamalajo”. Mury lokalu zdobione były futurystycznymi dekoracjami, a orkiestra dostarczała rozrywki, podczas gdy uczestnicy spożywali alkohol i tańczyli, często z podskokami. Po wyczerpującym tańcu zasiadali na kanapach. W przestrzeni lokalu tworzyli również kolorowe indyjskie namioty, do których wstęp posiadały jedynie wybrane osoby.
Imprezy te spotkały się z negatywnym odzewem w społeczeństwie. W godzinach popołudniowych lokal przyjmował gości znacznie bardziej intelektualnych – młodych literatów, naukowców oraz lekarzy, którzy zbierali się tu, aby swobodnie wymieniać myśli i prowadzić dyskusje.
Przebudowy w latach 20. XX wieku
W XIX wieku lokal przeszedł szereg istotnych przemian, które miały ogromny wpływ na jego charakter. Pierwsza z tych transformacji miała na celu usunięcie pierwszego i drugiego piętra w tylnej części obiektu, co znacznie wpłynęło na jego wewnętrzną strukturę.
Druga przebudowa, realizowana w latach 1929–1930, skupiała się na modernizacji fasady parteru, która została zaprojektowana przez architekta Franciszka Mączyńskiego. Mimo tych zmian, renomowane miejsce, jakim niegdyś była Jama Michalika, zaczęło tracić na znaczeniu.
Krytyk, historyk literatury oraz teatrolog Zygmunt Leśnodorski wskazywał, iż „szanujące się osoby przestały do Jamy zachodzić w ogóle. Zaprosić tam kobietę z towarzystwa było uważane za wielki nietakt”. Ostatecznie, pomimo prób ratowania wizerunku, lokal borykał się z problemami, które wpłynęły na jego popularność i postrzeganie w społeczeństwie.
Lata 30. XX wieku
Rok 1930 przyniósł ważne wydarzenia w dziejach Jamy Michalika, gdyż w tym czasie miał miejsce zjazd uczestników VII Międzynarodowego Kongresu Unii Intelektualnych. Przybyli oni licznie do kawiarni na kilka dni przed obradami, które odbyły się 30 listopada. Niestety, pięć lat później, w 1935 roku, lokal dotknął kryzys i ogłoszono jego bankructwo. Jesienią tego roku w „Dzienniku Poznańskim” pojawił się „nekrolog” Jamy Michalika:
W bardzo cicho i bez rozgłosu stracił Kraków jedne ze swych, bodaj największych osobliwości – Jama Michalikowa. Jama zbankrutowała i od jakiegoś czasu jest zamknięta […] wszystko będzie ze ścian teraz pięknie zdrapane. W swoistym otoczeniu miały jakieś znaczenie, wyrwane ze swego środowiska niewiele komu powiedzą.
Teofil Trzciński, „Dziennik Poznański” (78:1935 nr 149 s. 2)
Podczas przeprowadzanej licytacji sprzedano wiele wartościowych pamiątek oraz dzieł sztuki, aczkolwiek nowa właścicielka lokalu, Stefania Maturowa, zabezpieczyła te przedmioty, które były w jej posiadaniu. Po remoncie, nowi właściciele podjęli próbę przyciągnięcia gości, jednak ich wysiłki przyniosły jedynie skromne efekty. Zygmunt Leśnodorski skomentował sytuację, mówiąc: „Kawiarnia jest trochę jak kobieta. Trudno jej odzyskać utraconą reputację”.
Warto dodać, że w „Księdze Adresowej Polski” z 1937 roku lokal był wymieniany jako „cukiernia «Zielonego Balonika», Floriańska 45, telefon 104-79”.
Okres powojenny
Po zakończeniu II wojny światowej lokal, który niegdyś tętnił życiem, przetrwał w stanie kryzysu. Wielu dawnych bywalców zniknęło z tego świata lub podążyło w nieznane rejony globu. Z tego powodu, nie miało to wpływu na kondycję miejsca, które potrzebowało znacznych remontów. Niestety, jego pomieszczenia były w bardzo złym stanie, opustoszałe i zdewastowane.
Jan Wiktor, będący pisarzem, publicystą i dziennikarzem, zarejestrował w swoich notatkach wspomnienie Karola Frycza. Frycz podkreślił, że „Lata okupacji zdarły z niej resztki świetności, a sklepikarze wynosili obrazki i to, co niejako wrosło w ściany, obrabowali z tego co było jej istotą, tchnęło ducha, dawało nastrój tamtych czasów, co było dokumentem i świadczyło o upodobaniach ówczesnego pokolenia”.
Lata 50. XX wieku
W styczniu 1950 roku Jerzy Grotowski złożył propozycję utworzenia Klubu Młodych Twórców „Czerwony Balonik” w lokalu dawnego Zielonego Balonika. W swoim apelu podkreślił, że „Jest nas wielu, marzymy o młodej sztuce naszej czerwonej młodości. Mamy odwagę szczerej, żarliwej walki w imię największych spraw – bo tylko sprawy największe porywają nasze serca – w imię rewolucji, w imię bohaterstwa, honoru, miłości, w imię socjalistycznego humanizmu”. Celem Czerwonego Balonika miało być stworzenie miejsca „bardzo radosnego i bardzo lirycznego, bardzo wesołego i bardzo bohaterskiego, bardzo skromnego i bardzo artystycznego”. Jednak wkrótce po złożeniu propozycji, Grotowski opuścił Kraków, by kontynuować studia aktorskie w Moskwie na Rosyjskim Uniwersytecie Sztuki Teatralnej (GITIS).
W latach 50. lokal został wydzierżawiony przez PSS „Społem” (znane również jako Krakowskie Zakłady Gastronomiczne „Kawiarnie”), przy jednoczesnym zachowaniu prywatności budynku. W 1956 roku zainicjowano remont, mający na celu przywrócenie lokalu do stanu z jego świetnych czasów. W ramach prac powstały m.in. bar kawowy, przedsionek oraz pomieszczenie gospodarcze, które uzupełniono również o szatnię. Dodatkowo, przeprowadzono akcję gromadzenia licznych karykatur, obrazów i lalek z szopki, które wcześniej zostały rozproszone. Nadzór nad realizacją remontu powierzono profesorowi Marianowi Słoniewskiemu.
W tym samym okresie, Karol Frycz, będący przeciwnikiem takich dokładnych prac, wyraził swoje niezadowolenie podczas wywiadu z Janem Wiktorem, mówiąc: „Boć przecież dekoracja wnętrza Jamy, to była improwizacja. […] Nie wiedziałem, że czasy się zmieniły gruntownie. Powiedzieli mi odnawiacze, że obecnie trzeba podchodzić nowocześnie, badać, przygotowywać dokumentację. Długo tłumaczyli mi, że naukowo, że historycznie. Rozłożyłem ręce…”. Po długim okresie remontu, miejsca te otworzyły swoje drzwi dla „szerszych mas społeczeństwa” 6 grudnia 1958 roku, przywracając tym samym dawną Cukiernię Lwowską do życia.
Kabaret Jama Michalika
W latach 1960-1991, z przerwą spowodowaną stanem wojennym, na scenie zwanej „górką” działał kabaret literacko-artystyczny, znany jako „Jama Michalika”. Kluczowymi postaciami, które stworzyły ten wyjątkowy projekt, byli Tadeusz Kwiatkowski, uznany prozaik i scenarzysta, wraz z Bruno Miecugowem, dziennikarzem i satyrykiem, a także Jackiem Stworą, radiowym dziennikarzem. Warto podkreślić, że ten kabaret kontynuował tradycje legendarnego kabaretu Zielony Balonik.
W skład pierwszego zespołu „Jamy Michalika” weszli artyści tacy jak: Alicja Kamińska, Halina Kwiatkowska, Marta Stebnicka, Wiktor Sadecki, Kazimierz Witkiewicz, Zbigniew Wójcik oraz Lesław Lic. Z biegiem czasu do grupy dołączyli tacy artyści jak: Marian Cebulski, Julian Jabczyński, który przejął rolę Kazimierza Witkiewicza oraz Marek Walczewski, który zastąpił Zbigniewa Wójcika po jego śmierci. Poza tym w zespole występowali: Anna Seniuk, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Henryk Matwiszyn, Monika Niemczyk, Tadeusz Huk, Agnieszka Mandat oraz Marian Dziędziel.
W latach do 1981 roku kabaret zdołał wystawić aż 11 premierowych spektakli oraz przeprowadzić blisko 2500 wystąpień. Niestety, początek lat 90. przyniósł regres, co skutkowało brakiem nowych programów. W 1986 roku, kamienicę Bełzowską, w której mieścił się kabaret, nabył Stanisław Jerzy Kuliś. Przełomowym momentem był kwiecień 1990 roku, kiedy kabaret zorganizował ostatnie przedstawienie pod tytułem „Odnowa od nowa”. W trakcie swojego istnienia, „Jama Michalika” zrealizowała łącznie trzynaście spektakli, pozostawiając trwały ślad w polskiej kulturze kabaretowej.
Po roku 1991
W 1992 roku, po przejęciu kawiarni przez nowego właściciela, dokonano gruntownego remontu lokalu. W trakcie tych prac uratowano i odrestaurowano zniszczone polichromie, co znacząco wpłynęło na estetykę miejsca.
Poza tym przywrócono tradycję występów aktorskich i kabaretowych, co przyciągnęło miłośników kultury i sztuki. W kawiarni organizowano liczne wystawy oraz wieczory poetyckie, podczas których swoje wiersze recytowali również nobliści. Warto dodać, że odbywały się tu także różnego rodzaju wystawy.
W Jama Michalika powstało wiele zdjęć do produkcji filmowych oraz reportaży telewizyjnych. W szczególności, w lokalu kręcono zdjęcia do filmuEdwarda Kłosińskiego oraz Andrzeja Wajdy zatytułowanego „Z biegiem lat, z biegiem dni…”. Ponadto, nagrano tu serial telewizyjny poświęcony Feliksowi Jasieńskiemu, noszący tytuł „Manggha”.
W 2014 roku Prezydent Miasta Krakowa uhonorował właściciela tytułem Mecenasa Kultury Krakowa 2014, co świadczy o jego znaczącym wkładzie w działalność kulturalną tego miejsca.
Przypisy
- Anna Grochowska. Jama Michalika. „Nowa Dekada Krakowska”, s. 48–53, 2014.
- Artur Drożdżak: Kraków. Obrazy pozostaną w Jamie Michalika. Gazeta Krakowska, 01.10.2014 r. [dostęp 31.01.2021 r.]
- Mecenas Kultury Krakowa 2014 – znamy laureatów! - Magiczny Kraków [online], www.krakow.pl [dostęp 27.02.2021 r.]
- Tadeusz Boy-Żeleński: O Krakowie. oprac. Henryk Markiewicz. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1974, s. 484.
- Zygmunt Leśnodorski: Wspomnienia i zapiski. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1959, s. 27−28.
- Halina Kwiatkowska, Bruno Miecugow: Boyowym szlakiem, czyli, a to ci kabaret: Jama Michalika. Kabaret satyryczno-literacki, 1960-1990. Kraków: Oficyna Wydawnicza Kwadrat, 2004, s. 335.
- Cencora 1985, s. 55.
- Cencora 1985, s. 59.
- Cencora 1985, s. 61.
- Cencora 1985, s. 62.
- Cencora 1985, s. 63.
- Cencora 1985, s. 64.
- Cencora 1985, s. 67.
- Cencora 1985, s. 57.
- C. Bąk-Koczarska: Jan Apolinary Michalik. W: Polski Słownik Biograficzny. (Red.) E. Rostworowski, B. Leśnodorski, J. Tazbir. T. 20. Wrocław: 1975, s. 574.
- Tadeusz Boy-Żeleński: Legenda Zielonego Balonika z perspektywy ćwierćwiecza. W: Tadeusz Boy-Żeleński: O Krakowie. oprac. Henryk Markiewicz. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1968, s. 497.
- Kształtowanie się wiodących zakładów przemysłu cukierniczego w Krakowie do 1950 r. „Prace Komisji Geografii Przemysłu Polskiego Towarzystwa Geograficznego”. 3, s. 199, 2001.
- Teofil Trzciński. Nekrolog o Jamie Michalikowej. „Dziennik Poznański”. 149 (78), s. 2, 1935.
- Księga adresowa Polski: przemysłu, handlu, finansów, szkolnictwa, wolnych zawodów i organizacji społecznych: rok 1937. Warszawa: Stołeczna Ajencja Reklamy, 1937, s. 1137.
- Zaproszenie. „Głos Narodu”. 276 (12), s. 3, 1904.
- Polski kabaret literacki. „Głos Wielkopolski”. 122 (426), s. 4, 06.05.1946 r.
- Jerzy Grotowski. Czerwony Balonik. „Dziennik Polski (dodatek „Od A do Z”)”. 01-02.01.1955 r.
Pozostałe obiekty w kategorii "Obiekty gastronomiczne":
Kawiarnia Noworolski | Restauracja Stylowa w Krakowie | Restauracja Hawełka | Vis-à-vis (bar) | Wierzynek | Prowincja (kawiarnia) | Cafe Gallery ZakopiankaOceń: Jama Michalika